Międzypokoleniowe inicjatywy społeczne, czyli o dialogu ludzi młodych i seniorów

Slider_big_grandparents-1131890_1920
TO DZIAŁA
05.06.2017
 Jakiś czas temu media obiegła informacja o domu spokojnej starości w Holandii, który zdecydował się na udostępnienie bezpłatnego zakwaterowania… studentom w ramach projektu niwelowania negatywnych skutków procesu starzenia się. Dom pod nazwą “Humanitas” w Deventer wymaga od młodych rezydentów “bycia dobrym sąsiadem” przez minimum 30 godzin miesięcznie - czyli między innymi wspólnego oglądania rozgrywek sportowych, obchodzenia urodzin, czy też przede wszystkim dotrzymywania towarzystwa w przypadku choroby, co pomaga seniorom czuć się częścią społeczności.  

 Jak to wygląda w Polsce? Mimo że 29% przebadanych przez CBOS w 2013 roku (raport “Rodzina – jej współczesne znaczenie i rozumienie) zadeklarowało, że chciałoby żyć w dużej rodzinie wielopokoleniowej, nie jest to popularny model, szczególnie w miastach. Ponadto ważny tu jest czynnik migracji zarobkowych osób w wieku produkcyjnym poza granice kraju i pozostawionych w kraju starzejących się rodziców. Z drugiej strony miasta mają coraz więcej do zaoferowania seniorom i starają się aktywnie podchodzić do tematu ułatwienia oraz urozmaicenia życia osób starszych, choć pozostaje jeszcze sporo do zrobienia, jak podsumowuje dr Rafał Iwański, który bada społeczne i ekonomiczne konsekwencje starzenia się społeczeństw (członek zarządu Oddziału Szczecińskiego Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego, autor książki “Opieka długoterminowa nad osobami starszymi”, która przeznaczona jest dla wykładowców i studentów, stykających się z problematyką starzenia się populacji na kierunkach związanych z polityką społeczną, pracą socjalną oraz nauk o zdrowiu, a także pracowników sektora pomocy społecznej i ochrony zdrowia oraz dla osób odpowiedzialnych za kreowanie i wdrażanie polityki społecznej wobec niesamodzielnych seniorów).  

Oferta domów kultury coraz częściej obejmuje zajęcia dedykowane seniorom: na przykład szczeciński “Klub Skolwin” zaprasza na choreoterapię czy zajęcia informatyczne. Podobne zajęcia odbywają się również przy Fundacji Kultury i Sportu “Prawobrzeże”, a także w prężnej Akademii Aktywnego Seniora przy Miejskim Ośrodku Kultury w dzielnicy Dąbie. W samym Szczecinie istnieje także kilka cennych inicjatyw, które nie tylko odnoszą się do konkretnych potrzeb seniorów, ale i łączą przy tym pokolenia. Jednym z przykładów jest uruchomiony przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej Dzienny Dom “Senior-Wigor”. Rafał Iwański opisuje również, że w przyszłym roku otwarty zostanie Klub Seniora przy Domu Kultury “Klub Skolwin” oraz przywołuje też jako dobry przykład działania Szczecińskiego Humanistycznego Uniwersytetu Seniora, który ma już ponad 500 studentów! Jednym z najciekawszych projektów SHUS jest stworzenie i prowadzenie zajęć przy pomocy kombinezona-symulatora, który ma na celu uświadamianie, czym w praktyce jest starość: gdy młodzi wejdą do takiego symulatora, po paru krokach mogą odczuć na własnej skórze, co to znaczy mieć na przykład 70 lat.
 

Jak jednak wyglądają oferty współpracy międzypokoleniowej? Bardzo często w przypadku Szczecińskiego Humanistycznego Uniwersytetu Seniora to studenci pełnią rolę koordynatorów grup seniorów (grup fotograficznych, wolontariuszy bibliotecznych, wolontariuszy w Filharmonii etc.) i przesyłają potem na stronę internetową relacje z wydarzeń. Na fanpage’u SHUS można podziwiać też galerię z wyraźnie międzypokoleniowego zakończenia roku akademickiego 2015/16. Z kolei Stowarzyszenie Uniwersytet Trzeciego Wieku w Szczecinie współpracuje od lat z Instytutem Pedagogiki i z ich studentami w roli animatorów organizuje wydarzenia integracyjne.
   

Najczęstszymi problemami jednak, z jakimi mierzą się osoby pracujące z seniorami to wbrew pozorom nie liczba osób starszych, która uczestniczy w inicjatywach - bo ta się cały czas zwiększa, a brak odpowiednich środków i ludzi, którzy posiadają kompetencje do pracy na rzecz seniorów i z seniorami. Rafał Iwański podkreśla, że radzą sobie z tym poprzez system wolontariatu i otwartość na nowe osoby oraz występują o środki zewnętrzne, m.in. gminne, regionalne i ministerialne.  

- Naszą miarą sukcesu jest dopasowanie oferty do zapotrzebowania i pobudzanie aktywności tej grupy społecznej. Seniorzy, z którymi współpracuję bezpośrednio bardzo chętnie korzystają z pomocy i uzupełniamy się wzajemnie. - dodaje dr Iwański - Można nam jednak życzyć stabilnych projektów niezbędnych do finansowania inicjatyw oraz prostych zasad aplikacji i rozliczania dotacji.