5 pomysłów, jak skutecznie zaangażować sąsiadów

Slider_big_pexels-photo-1
PRAKTYCZNE PORADY
10.05.2016
Aby zmienić coś w najbliższym otoczeniu, wcale nie trzeba dużych pieniędzy. Tak naprawdę kluczem do sukcesu jest pomysł i ludzie, którzy będą chcieli wcielić go w życie. Nie trzeba od razu myśleć o wielkich akcjach. Czasem nawet pozornie drobne, nieskomplikowane działania w sąsiedztwie przynoszą odczuwalną zmianę. Wydaje się nierealne? Nieprzekonanych niech zachęcą proste rozwiązania.

Poznajcie się


Dążenie ku lepszemu najlepiej zacząć od najzwyklejszego spotkania, podczas którego sąsiedzi będą mogli się bliżej poznać. W dużych miastach ludzie, mieszkający obok siebie nie znają się. W mniejszych miejscowościach, gdzie jesteśmy mniej anonimowi, z poczuciem więzi sąsiedzkiej też bywa różnie. A każdy chciałby żyć w przyjaznym środowisku, w którym, oprócz wymiany kurtuazyjnych uprzejmości, jest jeszcze wzajemna pomoc i zaufanie. Zorganizujcie spotkanie w osiedlowym domu kultury, w świetlicy wiejskiej lub w przestronnej suszarni w bloku. Jeżeli dopisuje pogoda, niech to będzie piknik na podwórku lub na pobliskim boisku. Forma spotkania może być naprawdę różna – od wspólnych pogaduszek przy domowym cieście i innych specjałach przyniesionych przez uczestników, po potańcówkę. Nieformalna, swobodna atmosfera będzie sprzyjać nawiązaniu pozytywnych relacji między sąsiadami. Może nawet w konsekwencji stworzą zwarty zespół chętnych do wspólnego działania. Wystarczy tylko stworzyć warunki do pierwszej interakcji.

Znajdźcie wspólny cel


Nic tak nie jednoczy, jak wspólny cel. Dlatego warto zastanowić się, czego brakuje w okolicy, w której mieszkacie. Być może nie ma placu zabaw lub ten, który jest, pozostawia wiele do życzenia. Może brakuje ogródka z zielenią, kwiatami, ławką i drewnianym stołem. Zorientujcie się, jaki potencjał drzemie w twoich sąsiadach. Sprawdź, kto dysponuje odpowiednimi umiejętnościami, a przede wszystkim, kto wykazuje chęć do współpracy. Łącząc swoje siły, możecie naprawdę wiele osiągnąć. Finanse na materiały pozyskajcie od sponsorów lub zorganizujcie zbiórkę w sąsiedztwie. Realizacją zajmijcie się sami. Docenicie nawet małą zmianę, jeżeli każdy z was dołoży do niej swoją cegiełkę. Razem stworzycie też silny głos na przykład w dyskusji z władzami spółdzielni, wspólnoty mieszkaniowej, włodarzami gminy lub miasta. Potrzebujecie lepszej nawierzchni na drodze lub chodnika? Jeżeli wypracujecie wspólne zdanie, to macie większe szanse na pozytywny rezultat negocjacji.

Odkryjcie wspólne pasje


Nie samą pracą żyje człowiek, więc spróbujcie znaleźć również sposób na wspólne spędzanie wolnego czasu. Być może są wśród was osoby, które mają to samo hobby. Wspólne fotografowanie, gotowanie lub seans są bardzo dobrymi i prostymi przedsięwzięciami. Nie muszą one ograniczać się tylko do pasjonatów określonej aktywności. Na wspólną wycieczkę rowerową lub jogging znajdzie się wielu chętnych. Być może będzie to dla nich alternatywa dla kolejnego wieczoru przed ekranem telewizora lub monitorem komputera. Na pewno będzie to okazja do rozwoju i wzajemnego inspirowania się. Dla motywacji i mobilizacji zorganizujcie konkursy, w których specjaliści połączą siły z amatorami.

Załóżcie Bank Usług Sąsiedzkich


W sąsiedztwie wzajemna pomoc jest na wagę złota. Dzięki prostym zasadom banku usług sąsiedzkich można ją nieco bardziej uporządkować. Godzina korepetycji z matematyki w zamian za godzinę nauki języka obcego. Godzina porady prawnej w zamian za godzinę naprawy roweru. Każdy dzieli się tym, co potrafi i co lubi, a każdy rodzaj usługi ma jednakową wartość. Ceną jest czas. Nawet, jeżeli sąsiadowi wydaje się, że nic szczególnego nie umie i nie ma czym „się podzielić”, to bardzo łatwo można go wyprowadzić z błędu. W ramach banku usług sąsiedzkich może zaoferować spacer z psem, umycie okien lub naprawę zlewu. Aby uniknąć poczucia skrępowania przy proszeniu o usługę, ustalcie osobę, która będzie zarządzać bankiem usług sąsiedzkich. Każdy sąsiad niech wypełni formularz swoimi danymi osobowymi oraz umiejętnościami. W razie potrzeby można zgłosić się do koordynatora, a on wskaże osobę, która jest w stanie pomóc. Koordynator jednocześnie odnotuje liczbę pobranych i „zarobionych” godzin pracy danej osoby. Jest to bardzo prosty sposób na skorzystanie z możliwości, jakie kryje w sobie wasze sąsiedztwo. A z drugiej strony, dzięki bankowi usług, każdy poczuje się potrzebny i użyteczny.

Stwórzcie swoje święto


Budowaniu więzi sprzyjają niewątpliwie radosne chwile. Dobrym pomysłem będzie wspólne świętowanie. Coroczny festyn zintegruje was i wzmocni poczucie zakorzenienia w waszej małej ojczyźnie. Zapewne w ciągu roku odbywa się wiele imprez w podobnym stylu. Jednak święto organizowane dla was przez was samych będzie jedyne w swoim rodzaju. Dlaczego? Bo będzie idealnie dopasowane do waszych upodobań. To wy będziecie decydować o formie, atrakcjach i gościach. Ważne jest, aby jak największa liczba osób włączyła się do organizacji. Nie tylko po to, żeby było wiele rąk do pracy, ale również po to, żeby poznać opinie szerszego grona sąsiadów. Musicie dowiedzieć się, co naprawdę sprawi przyjemność i trafi w punkt. Pierwsza impreza szyta na miarę zakończona zadowoleniem, gwarantuje kolejne, organizowane z jeszcze większym rozmachem. To będzie wasz dzień w ciągu roku.